W Polce masowo klubu fitness oraz szkoły tańca wprowadzają do swojej oferty zajecia z Pole Dance, czyli ?tańca na rurze?. Jest to chwytliwa nowość i moda czy może rzeczywiście ćwiczenia wykonywane na zajęciach Pole Dance dają niezwykłe efekty?
Pomysł prowadzania zajęć z ?tańca na rurze? przywędrował do nas , jak nie trudno się domyślić
z USA, gdzie w 2000 roku aktorka grająca w filmie o striptizerkach – Sheila Kelly wypuściła na rynek kasetę video z ćwiczeniami fitness zainspirowani pracą nad rolą. Jednak prawdziwą gwiazdą ćwiczeń Pole Dance stała się Carmen Electra i jej płyta z ćwiczeniami .
Zajęcia z Pole Dance to nie jak mogłoby się wydawać nauka tańca kojarzonego głownie z klubami go-go. Jedyne, co je łączy to wykorzystanie ?rury?, ale w przypadku Pole Dance, jako elementu pozwalającego wykonać układy taneczne i figury do ćwiczeń. Jest to, zatem rekwizyt taki sam jak np. hantle czy mata do ćwiczeń. Co ciekawe w Polsce funkcjonuje Stowarzyszenie Pole Dance promująca go, jako dyscyplinę sportową, a na całym świecie odbywają się mistrzostwa Pole Dance, na których oceniania jest m.in technika wykonywanych figur, styl oraz oryginalność.
Ale co tak naprawdę dają ćwiczenia z wykorzystaniem drążka?
Pole Dance wzmacnia całą sylwetkę, zwłaszcza uda, ramiona i pośladki. Przyczynia się do zmniejszenia cellulitu, redukcji kilogramów a także wyszczuplenia całej sylwetki. Czyli właściwie jak każde ćwiczenie-można by powiedzieć. Różnica i to ogromna polega na tym, że Pole Dance daje uczestniczką olbrzymią dawkę pewności siebie, pozwala na świetną zabawę i zrelaksowanie się
w kobiecym gronie. Jest także dla każdej kobiety, nie zależnie od jej wagi i wieku, ponieważ zajęcia w większości klubów fitness mają różny poziom zaawansowania.
Do fanek Pole Dance należą Madonna, Jessica Alba oraz Fergie. Ciekawe ile amatorek tych ćwiczeń znajdzie się w Polsce.