Wczorajsze rozgrywki pomiędzy Marmą Rzeszów a Betard Spartą Wrocław, które odbyły się we Wrocławiu zakończyły się wielką stratą w świecie żużla. Po groźnym upadku w czasie trzeciego biegu zmarł Lee Richardson. Uderzył on z impetem w bandę po tym jak zahaczył o motocykl Tomasza Jędrzejaka. Początkowo narzekał jedynie na ból nogi, dlatego też nie przerwano dalszych wyścigów. Zawodnika przetransportowano karetką do szpitala, gdzie stwierdzono wewnętrzny krwotok klatki piersiowej. Zawodnik Marmy Rzeszów zmarł w wieku 33 lat.