O tym, że na Wiśle jest bardzo niski stan wody, wiedzą wszyscy. Sytuacja jest już niemal krytyczna. Zakręcanie wody podczas mycia zębów oraz branie krótkich pryszniców zamiast długich kąpieli, już nie wystarcza. Mówi się, że w ramach oszczędności wody najlepszym rozwiązaniem byłoby zamknięcie wszystkich myjni samochodowych. Sytuacja nie pozwalana na sprowadzanie równych produktów, które są transportowane statkami. Niektóre z nich w ogóle nie wypływają z portu.
Czy sytuacja może wrócić do normy? Zapewne, ale nie nastąpi to szybko. Nawet bardzo obfite opady nie spowodują, że stan rzek zostanie nagle przywrócony do normy. Najprawdopodobniej stan Wisły nie osiągnie swojego optymalnego stanu, do końca tego roku kalendarzowego. To jedna z największych susz w historii.
Nie tylko Polska zmaga się z tym problemem. Na Dunaju na mieliźnie utknęło 40 statków. Jeżeli w przeciągu najbliższych dwóch tygodni w Europie Środkowej nie spadnie obfity deszcz, żegluga najprawdopodobniej zostanie całkowicie wstrzymana.