W Pucku doszło do strasznej tragedii, której ofiarami niestety znowu są dzieci. 3-letni Kacper i 5-cio letnia Klaudia zostali oddani do rodziny zastępczej. Ich biologiczni rodzice nie byli w stanie poradzić sobie materialnie, a w dodatku pod koniec ubiegłego roku ojciec trafił do aresztu. Wtedy do mieszkania weszli pracownicy socjalni, którzy uznali, że warunki w których wychowywane są dzieci nie są odpowiednie. Dlatego Kacper, Klaudia i trójka ich rodzeństwa została oddana do rodziny zastępczej, która miała zapewnić im lepsze warunki. Niestety tak się nie stało.
Matka dzieci utrzymuje, że rodzina sprawiała wielkie trudności, gdy ta chciała zobaczyć się z dziećmi. Nie mogła zostać z nimi sam na sam, poza tym gdy pojawiała się niezapowiedzianie, rodzina zastępcza wyraźnie nie była zadowolona. Nie odbierała też telefonów od matki.
13 lipca zmarł Kacper. Gdy matka dowiedziała się o śmierci dziecka, próbowała wypytać resztę swoich dzieci o to, jak zginął ich brat. Te niestety nie odpowiadały na jej pytania. Jak się później okazało były zastraszane i dręczone psychicznie przez przybranych rodziców. Akt zgonu chłopca głosił, że zmarł w wyniku upadku ze schodów. 12 września zmarła Klaudia. Rodzina zastępcza twierdziła, że dziewczynka poślizgnęła się w brodziku i zachłysnęła wodą, co doprowadziło do zgonu.
Niestety prawda okazała się straszniejsza ? chłopiec został pobity ze skutkiem śmiertelnym przez przybranego ojca. Dziewczynka zaś została skopana na śmierć przez przybraną matkę. Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia, kobiecie zaś dożywocie.
Matka dzieci powiedziała, że nigdy nie wybaczy oprawcom, którzy nie zasługują na litość.